Opcje widoku
Powiększ tekst
Powiększ tekst
Pomniejsz tekst
Pomniejsz tekst
Kontrast
Kontrast
Podkreślenie linków
Podkreślenie linków
Deklaracja dostępności
Deklaracja dostępności
Reset
Reset

Kartka z dziennika podróży kl. VI a

Kartka z dziennika podróży kl. VI a

27.09.2021 r.

                Od rana jesteśmy w Poznaniu. Dotarliśmy tu pociągiem. Podróż upłynęła wesoło i szybko. Zastanawialiśmy się, jak będą wyglądały najbliższe dni. Byliśmy trochę podnieceni i ciekawi przygód. Wielu z nas interesowało się warunkami panującymi w hostelu, inni myśleli już o jedzeniu, mimo iż rodzice zapakowali do plecaków mnóstwo kanapek i słodyczy.

                Po zakwaterowaniu i rozpakowaniu bagaży udaliśmy się do IX Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu. Tam czekał pan Piotr z dwojgiem maturzystów, którzy krótko opowiedzieli o nauce w szkole średniej, a także o stosunku do obowiązków szkolnych. Rozmowa przebiegała w dwóch językach i niektórzy trochę się gubili, a pani Ania rozumiała piąte przez dziesiąte, bo słabo zna język angielski. Potem przeszliśmy do biblioteki na spotkanie z panią bibliotekarką. Od wejścia naszą uwagę przykuło hasło: „Czekam na Ciebie” umieszczone pomiędzy książkami cieszącymi się największą popularnością czytelników. Najdłużej w bibliotece została nasza wychowawczyni, która oglądała księgozbiór, a także podziwiała portrety słynnych twórców literatury wykonane przez krewnego pani bibliotekarki. Potem pożegnaliśmy p. Piotra i udaliśmy się na obiad. Wielu kręciło nosem, ale ostatecznie posiłek w restauracji wszystkim bardzo smakował. Panie kilkakrotnie musiały nas uciszać, bo mówiliśmy jak nakręceni.

Przechadzkom nie było końca. Pani Asia – nasza pilotka - doskonale prowadziła całą grupę po poznańskich uliczkach. Kiedy w oddali wyłonił się wielki park, byliśmy zaskoczeni. Czego tam nie było? Jednak chyba najbardziej utkwiły w naszej pamięci rzeźby bez głów Magdaleny Abakanowicz. Przez chwilę stworzyliśmy nawet „żywą rzeźbę” i poczuliśmy się bezimienni oraz  anonimowi w tłumie. No… może nie wszyscy! Wieczorem spacerowaliśmy po Starym Rynku. Mieliśmy chwilę wytchnienia i przez godzinę w małych grupach biegaliśmy między sklepami z pamiątkami lub jedliśmy hot- dogi. Po dwudziestej znów szybko maszerowaliśmy za p. Asią, która z telefonem komórkowym w dłoniach, prowadziła grupę do escape roomu. Serce waliło nam jak młot, kiedy wreszcie weszliśmy do środka. Po zdjęciu opasek zakrywających oczy gorączkowo poszukiwaliśmy wskazówek. Byle szybciej… Jednocześnie cały czas patrzyliśmy na zegarek i czuliśmy coraz większy niepokój. Na dodatek w zebraniu myśli przeszkadzała muzyka dobiegająca z głośnika. Przez nią nie słyszeliśmy wskazówek udzielanych przez pracowników pokoju zagadek. Ostatecznie każda z grup pokonała „bestię”. Najszybciej odkryliśmy skarby Majów. Marcel K., Wojtek, Ignacy, Adam, Janek i p. Tamryn mogą być z siebie dumni. W drodze do hostelu zachodziliśmy do każdej „Żabki”, żeby kupić ciepłą przekąskę. Tymczasem mrok otaczał poznańskie kamieniczki, a my odczuwaliśmy coraz większe znużenie.

                Powoli kładziemy się do łóżek. Emocji dużo. Jeszcze telefon do rodziców, żeby opowiedzieć o ostatnich wydarzeniach. Panie chodzą po korytarzu i zaglądają do naszych pokojów. Trudno poszaleć, ale…. znajdziemy na to jakiś sposób. Do jutra.:)

 

Data dodania: 2021-10-05 14:12:44
Data edycji: 2021-10-05 14:47:02
Ilość wyświetleń: 727
Bądź z nami
Aktualności i informacje
Biuletynu Informacji PublicznejElektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej
Biuletynu Informacji Publicznej
Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej